poniedziałek, 17 lutego 2014

Rozdział 18

Li-Ćśśśś nie płacz- Kołysałem ją w ramionach. Po dłuższej chwili udało jej się uspokoić.- Chodź, zaprowadzę cię do domu.
E- Zostaniesz?
Li-Jeśli chcesz?
E-Chcę.
          Em objęła mnie tuląc się mocno. Ledwo się trzymała. Biedna. Ona to się w życiu nacierpi. Ruszyliśmy w kierunku jej domu. Szybko traciła siłę. Pod koniec wziąłem ją na ręce. Na początku protestowała ale nie zdołała mi się wyrwać. Doszedłem do drzwi jej domu. Otworzyła go i wszedłem z nią do środka. Zaniosłem do pokoju i położyłem.
E-Nie odchodź.
Li-Nie odejdę. Tylko zamknę dom na klucz.
E-Nie zostawiaj mnie teraz.
Li- Niunia ja tylko zamknę drzwi na klucz i wrócę. - Poszedłem szybko zamknąć dom na klucz. Wróciłem biegiem na górę biorąc po dwa schodki. Wszedłem do jej pokoju. Siedziała skulona na łóżku. Podszedłem do niej i położyłem się z nią.
E- Zostawi mnie-powiedziała.
Li-Nie zostawi cię. Za bardzo mu na tobie zależy.
E-Zostawi mnie. Jak się dowiem wszystkiego.
Li-Mała... Nie zostawi cię
E- Zrobi to.
Li-Nie.
E-Och zamknij się-mówiąc to pocałowałam go w usta.
                            * w tym samym czasie hotel*
H-Gdzie ona jest?-pyta mnie Harry.
A- Nie wiem gdzie ona jest.
H-Amy powiedz.
A-Ale ja nie wiem.
H-To powiedz jej że nienawidzę jej ze to co zrobiła.
A-Nie powiem jej togo.
H-To nie było moje dziecko..
A-Nie. Jej byłego. To było już dawno temu jak się rozstali.  Zresztą Zayn będzie lepiej wiedział.
H-Jak to?
A-No bo Emily projektowała mu ogród
H-Aha. No w końcu razem przyszli.
A-Tak?
H-Amy?
A-Tak?
H-On wie gdzie ona mieszka?
A-Nie sądzę ale zapytaj.
H-Nie. Nie chcę mieć z nią nic wspólnego. Zraniła mnie i to bardzo. Ale jesteś przy mnie.
A-Jestem.-powiedziałam bardziej do siebie niż do niego.
H-Amy, Ja...
A-Co?
H-Od początku mi się podobałaś. Ale Emily wydawała mi się bardziej inna.  Nie byłem z nią dlatego że mi się podobała. Chciałem ją po prostu wykorzystać.
A-Jesteś chamem-Warknęłam na niego- Jak mogłeś?
H-Nie chciałem żeby to tak wyszło. Mogę dokończyć?
A-Szybko.
H-Później zacząłem coś do niej czuć. Nie kochałem jej ale zaczęła mnie pociągać. Nie wiedziałem że jest w ciąży i że poroni. Nie wiedziałem że tak się będę czuł jak ona odejdzie.
A-To  tak nie zmienia faktu że jesteś chamem.
H-Przepraszam.
A-Nie mnie powinieneś przeprosić. A teraz wybacz. Muszę już iść.
          Z trzaskiem wyszłam z jego pokoju. Poszłam do pokoju Zayna. Poprosiłam żeby powiedział mi gdzie jest Em. Na początku mi się opierał ale później powiedział mi.  Gdy doszłam do jej domu Zapukałam. Otworzyła mi drzwi i zamknęła za sobą.
Li-Hej-powiedział
A-Hej.
Li-Skarbie to ja już idę - powiedział
E-Wróć jeszcze-poprosiła.
Li-Wrócę-powiedział. Dał jej szybkiego buziaka w policzek i wyszedł.
E-Chodź-powiedziała.
A- Harry to przeklęty cham-powiedziałam Spojrzała na mnie zaskoczona.
E-Dlaczego?
A-Nie chcesz wiedzieć.
E-Nie chcę cię zmuszać.-przeszłyśmy do kuchni. Wzięła dwie szklanki i postawiła na stół.-Chcesz coś mocniejszego?
A-Pewnie.
E-Wódkę wiski wino?
A-Wino.
E-Mam tylko czerwone
A-Słodkie?-Skinęła głową- Moje ulubione
E-Widzę że mamy podobne gusty.
A-No tak.-Zaśmiałam się. - Mogę się o coś zapytać?
E-Tak?
A- Nie chcę cię obrazić
E-Mów śmiało-zachęciła.
A- Ty i Liam to coś więcej?
E-Myślę że coś z tego wyjdzie.
A-A twoje dziecko.-Urwałam.
E- Nie było jego. Było... Nie wiem czyje. Kriss i Jack i jeszcze dwóch. Zgwałcili mnie.-Powiedziała próbując opanować emocje. Myślałam że się rozpłacze.
A-Przepraszam.
E-Stało się trudno.

1 komentarz:

  1. Świetny rozdział. Harry zachował się jak dupek... Dzielna Em. ;) Ona i Li? Uhuhu ^^
    Czekam na next x

    OdpowiedzUsuń