Siedziałam i słuchałam jak śpiewa. Strasznie miał ściśnięte gardło.
E-Zayn rozluźnij się
Z-Nie mogę.
E-Przysuń się. -Przysuną się z krzesłem a ja rozmasowałam jego krtań.- Lepiej?
Z-Tak dzięki. Kochana jesteś.
E-To co idziemy?
Z- Idziemy.-powiedział. Poszliśmy na dół i czekaliśmy aż nas wywołają. Zaraz obok mnie pojawiła się ciemnowłosa dziewczyna z tym uroczym blondynkiem. Spojrzałam na nią co wywołało u mnie jeszcze większy atak śmiechu.
J-I czego się rechoczesz żabko?
E-Nie nic. Sorry.
J-Emily ogarnij dupe.
E-Spoko.
Z-To ty ją znasz?
E-Tak jakby...
J-Emi a może przedstawisz mnie temu przystojniakowi?
E-JJ nie fatyguj się...
J-Oj przesadzasz...
E-Może.
Zaraz obok nas pojawiły się obok nas trzy dziewczyny. Dwie ciemne blondynki i jedna z ciemnymi włosami. Staliśmy i czekaliśmy aż nas wywołają. Widziałam jak mu się trzęsą ręce.
Gdy wywołali go przed wyjściem na scenę popchnęłam go tak że prawie się przewrócił co wywołało śmiech Simona. Ale pomogło zaśpiewał perfekcyjnie. Zszedł cały roztrzęsiony. Odeszłam z nim na bok i przytuliłam.
E-Zayn spokojnie. Będzie dobrze przejdziesz spokojnie.
Z-Mam nadzieję.
E-Przejdziesz. Ja ci to mówię. Z boku to dobrze widać. Widziałam ten błysk w jego oku.
Z-Dziękuję.
E-Nie masz za co
Czekaliśmy na wyniki. Kiedy wyczytywali nazwiska stałam tak zdenerwowana że szok. Kiedy nie wymienili jego nazwiska sama się popłakałam. Nie wierzyłam. Załamałam się. Zayn podszedł do mnie i przytulił.
Z-Nie płacz
E-Nie wierzę-wyszlochałam.
Z-Spokojnie.
E-To nie może tak być... Nie tak
Z-Spokojnie. Już dobrze
E-Nie mogę. muszę wyjść.
Z-Chodź spakujemy się i wracamy
E-Okey.
Pozwoliłam mu się prowadzić do pokoju. tam też zobaczyłam resztę dziewczyn które stały obok nas. Po Jewel poznałam że on też się nie dostał. Spakowaliśmy rzeczy i już mielimy wychodzić grupą z hotelu ale nas zawrócili. Kamień spadł mi z serca. Cieszyłam się w duchu że nas zawrócili a z drugiej strony nie wiedziałam co się dzieje. Za prośbą Zayna poszłyśmy w piątkę do naszego apartamentu i czekaliśmy. To były najdłuższe minuty mojego życia. Poznałam się z pozostałymi dziewczynami. Ciemnowłosa dziewczyna to Amy Blondynka to Kate a ostatnia to Monic. Zaraz wpadli do pokoju "podłamani chłopcy" Załamałam się widząc ich wszystkich. Do oczy napłynęły mi łzy. Już miałam wstać kiedy blondyn wrzasną
N-Przyjęli nas jako zespół.-Zeszło ze mnie całe ciśnienie. Kolana się pode mną ugięły Loczek złapał mnie w locie. Zakryłam twarz w dłoniach. Podeszła do mnie Jewel i Amy
A-Hej. W porządku?-pokiwałam głową z ulgą. Posadzili mnie na kanapie i rzucili się do grupowego uścisku. Przyszedł ktoś do pokoju i oznajmił im że mają jechać do domu jednorodzinnego i maja dzień przerwy. Więc zebraliśmy swoje rzeczy i ruszyliśmy w drogę.
Super. A może tak kolejny rozdział? Tak dla nas? Plis :-)
OdpowiedzUsuń