czwartek, 5 grudnia 2013

Rozdział 13

Weszliśmy do środka. Poprowadził mnie do chłopaków.
S-Chłopaki proszę was ogarnijcie się
Li-Zapomnij.
E-Wszyscy siadać raz!-wrzasnęłam wszyscy byli przestraszeni. Usiedli.-A teraz mówię wam 1 i ostatni raz jak ktoś piknie słowo i ni będzie się słuchał nie dostanie nagrody.
Lou-A co?
E-Zobaczysz.
Lou-Powiedz.
E-Zamknij się JUŻ!!-odwróciłam się do Simona-Nie ma za co.
S-Wstańcie i zaśpiewajcie mi to ostatni raz-powiedział.
E-Mogę go na chwilę?
S-Jasne. Możecie już iść do samochodu.
E-Dzięki.
H-Co jest?
E-Z tobą też mam sobie do pogadania
H-Oho. To się zacznie.
E-Co to miało być?
H-Kiedy?
E-Rano.
H-Nie chcę o tym  rozmawiać
E-Harry proszę powiedz.
H-Jewel ci nie powiedziała?
E-Ja chce to usłyszeć z twoich ust.
H-Nie chcę o tym rozmawiać-powiedział i wsiadł do samochodu. Przeszłam ze strony kierowcy i odwróciłam się do niego.
E-Harry.- Podniosłam jego głowę i odwróciłam do siebie.
H-Jeszcze ci mało? Musisz na to patrzeć?
E-Muszę. Przepraszam.-Przysuną się do mnie. Spojrzał mi w oczy i zapytał.
H-Mogę?- W odpowiedzi musnęłam jego usta swoimi. Wpił się zachłannie w moje usta. Kiedy już mu ulżyło odsuną się na centymetr.
E-Nie rób mi tego więcej.
H-Tego co teraz?
E-Nie tego co rano
H-Nie będę-powiedział i pocałował mnie jeszcze raz.
E-Oni myślą że się kłócimy
H-I niech tak zostanie.
E-Jak chcesz.
H-To co kłócimy się?
E-Tak.-Kiedy otworzyli drzwi zaczął na mnie krzyczeć. I ta kłótnia miała być na niby ale pokłóciłam się z nim naprawdę. Nie odzywałam się do niego całą drogę. To zabolał co mi powiedział. Jadąc miałam łzy w oczach.  Podjechałam pod hotel-Idźcie do pokoi ja jadę po dziewczyny-powiedziałam  łamiącym się głosem. Wszyscy wysiedli z wyjątkiem Harrego.
H-Nie płacz.
E-Nie płacze
H-Nie płacz.
E-Wiesz jak mnie zraniłeś?
H-Przepraszam nie chciałem.
E-Zrobiłeś to celowo
H-Nie. Wybacz mi-powiedział i przysuną się z zamiarem pocałowania mnie.
E-Nie-zaprotestowałam. Idź już
H-Nie. Chcę cię pocałować
E-Ale ja nie chcę
H-Proszę. Jeden buziak i już mnie nie ma
E-Nie. Idź.
H-Idę ale i tak ci nie odpuszczę
E-Jeszcze się przekonamy.-Powiedziałam gdy wysiadł
            Odjechałam z miejsca ze łzami w oczach. Podjechałam pod studio i
zaczekałam aż dziewczyny wyjdą po mnie. Wyszła tylko JJ/
J-Co jest?
E-Jest jeszcze gorzej. Tylko się z nim pokłóciłam
J-Nie przejmuj się
E-Masz racje gdyby to mnie tak nie bolało

5 komentarzy:

  1. Dlaczego, wszystko musi być tak skomplikowane? Ech....
    Kocham Cię za to, że tak manipulujesz moimi emocjami :P
    Czekam na następny rozdzialik słonko :***

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehe. Ale jest spieprzony i o bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie prawda!! I NIE KŁÓĆ SIĘ ZE MNĄ!!!
      (może jestem młodsza, ale mądrzejsza :P)

      Usuń
  3. Hahahaha.... Hahahahaha... Hahahahaha weź bo się popłaczę ze śmiechu

    OdpowiedzUsuń